sobota, 22 lutego 2014

Alice Liddell boots from "Alice: Madness Returns"

Już na wstępie zaznaczę, że nie jest to nabytek stricte cosplay'owy. Nie kupiłam butów w żadnym specjalistycznym sklepie z akcesoriami dla amatorów przebieranek, prawdę mówiąc nawet takich butów nie szukałam. Trafiłam na nie przez przypadek (jak zwykle zresztą), podczas rozglądania się za czymś zupełnie innym, ale gdy już je zobaczyłam w mojej głowie natychmiast pojawiło się to właśnie skojarzenie - buty Alicji z gry Alice Madness Returns.
Buty o podobnym fasonie towarzyszyły głównej bohaterce już od pierwszej części makabrycznych przygód - "American McGee's Alice" z 2000 roku, jednak dopiero spektakularny rozwój grafiki sprawił, że można się było zdecydowanie lepiej przyjrzeć zarówno im jak i całej, niezwykle różnorodnej garderobie Alice Liddell w wydanym 11 lat później sequelu "Alice: Madness Returns". Samą grę uwielbiam i znam niemal na pamięć, dlatego nie mogłam nie zauważyć podobieństwa ze znalezionymi butami, a jest ono doprawdy niezwykłe: czarne kozaki sięgające poniżej kolan, ładnie dopasowane do nóg, na małym, niemal płaskim obcasie, do tego migdałowe noski i pięć ozdobnych pasków ze srebrnymi klamerkami na każdym bucie.
Największą niespodzianką jest jednak informacja, że za produkcję tych wypisz, wymaluj alicjowych bucików odpowiedzialna jest nasza rodzima marka Wojas. Co za tym idzie kozaki nie są wykonane z taniej eko-skóry, której spodziewać się można po typowo cosplay'owym zakupie sprowadzanym z Azji. Są w stu procentach skórzane. Wewnętrzne wykończenie cholewki stanowi gładka skóra naturalna. Buty są dodatkowo ocieplane na całej długości czarnym polarowym materiałem, idealnie nadają się zatem na wczesną wiosnę oraz jesień.
Z zewnątrz natomiast kozaki są od góry do dołu zamszowe. Zawsze uważałam zamsz za bardzo trudny materiał jeśli chodzi o pielęgnację i utrzymanie obuwia w jak najlepszym stanie, dlatego do tej pory nie było w mojej szafie żadnej pary wykonanej z tego rodzaj skóry. Wypadałoby zaopatrzyć się w odpowiednie środki do pielęgnacji zamszu, jak również w specjalną szczoteczkę do "czesania włosków", której - jak łatwo się domyślić - póki co nie posiadam i przyznam szczerze, że trochę mi szkoda wydawać (zapewne niemałe) pieniądze na te wszystkie specyfiki dla jednej pary butów, która będzie mi służyć góra trzy, cztery miesiące w roku (i to na zmianę z innymi). Z drugiej strony jak wiadomo przeraża nas to, co jest nowe i z czym nie mieliśmy do tej pory do czynienia, być może więc źle oceniałam zamsz i pielęgnacja tych butów wcale nie okaże się taka karkołomna. Jak będą się sprawować? Przekonam się już niedługo.
Kozaki mają prosty krój, dzięki czemu bardzo zgrabnie prezentują się na nogach. Nawet jeśli położymy je płasko, bardzo dobrze widać wyprofilowaną łydkę oraz kostkę. Za idealne dopasowanie butów do nóg odpowiadają wspominane już paski z klamerkami oraz zamek błyskawiczny, znajdujący się po ich wewnętrznej stronie. Nie ma moim zdaniem nic gorszego niż luźne cholewki butów wciąganych na nogi, marszczące się na nich przeraźliwie niczym znoszone obuwie pirata. Taki widok odstręczał mnie odkąd tylko pamiętam, dlatego za każdym razem, gdy w grę wchodził zakup wysokich butów wybierałam jedynie te sznurowane i koniecznie z zamkiem błyskawicznym. W tym przypadku niestety trochę przeszkadza mi fakt, iż suwak jest srebrny i rzuca się w oczy na tle ciemnego zamszu, podczas gdy reszta zamka ma kolor czarny. Nie bardzo rozumiem sens takiego dwukolorowego ekspresu, jednak cóż zrobić...
Przyjrzyjmy się teraz samym paskom. Jest ich po pięć na każdym bucie, dokładnie tyle samo co u Alice Liddell. Ich szerokość jedynie ułatwia precyzyjne dopasowanie kozaków - cienkie paski wpijałyby się w materiał tworząc efekt sznurka owiniętego wokół szynki. Paski szerokie trzymają skórę butów w ryzach, a dodatkowo jak wyglądają! Każdy z nich posiada srebrną klamerkę oraz trzy dziurki - mogłoby się wydawać, że to dość mała możliwość regulacji, jednak pamiętajmy, iż obwód cholewki, a tym samym obwód samych pasków, będzie się zwiększał wraz z rozmiarem kozaków. Również nie wszystkie paski są takie same. Buty oplatają dookoła jedynie dwa, tuż przy kostkach oraz jeden przy górnej krawędzi cholewki - dzięki nim buty nie marszczą się i nie odstają w tych najbardziej problematycznych miejscach. Dwa pozostałe przebiegają jedynie w połowie, można je więc swobodnie wyregulować nie zgniatając przy okazji łydek. W taki sposób buty są zarówno pięknie dopasowane, jak i bardzo wygodne.
O wygodzie kozaków stanowi również podeszwa z niskim obcasem. Jest to także kolejne podobieństwo z obuwiem pokazanym w grze. Alicja w Madness Returns biega, skacze, a przede wszystkim walczy z całymi zastępami piekielnych stworzeń, logicznym więc było uzbrojenie jej nie tylko w użyteczne narzędzia kaźni, ale przede wszystkim w wygodne buty. Jednak obuwie na płaskiem podeszwie zazwyczaj kojarzy się niezbyt zgrabnie - w końcu podobno to wysokie obcasy wydłużają i wyszczuplają nogi. W tym jednak przypadku jest inaczej, gdyż obcas - choć niewielki - mimo wszystko lekko unosi pięty, dzięki czemu stopy nie wydają się długie jak przy całkiem płaskich balerinach. Co więcej podeszwy nie są twarde, lecz sprężyste i nie męczą nóg nawet podczas długich wędrówek (lub ucieczki przed hordą potworów z Krainy Czarów).
Podobieństwo do butów z gry jest tutaj zapewne całkowicie przypadkowe, w końcu American McGee nie wymyślił w tej kwestii niczego innowacyjnego - kozaki z klamerkami pojawiały się w przeróżnej formie jeszcze na długo przed narodzinami jego makabrycznej Alicji. Podobieństwo to nie było zresztą głównym powodem, dla którego zdecydowałam się na zakup owych butów, nie potrzeba przecież rekomendacji kolejnej postaci zainspirowanej opowieścią Lewisa Carrolla aby zauważyć, że kozaki same w sobie mają niepowtarzalny, nieco gotycki klimat i dodadzą charakteru każdej stylizacji. Każdej, bo pasują również niemal do wszystkiego - zarówno do spodni, jak i sukienek. Tak jak w "Alice: Madness Returns" Alicja co chwila zmieniała strój, ale buty pozostawały te same i z każdą kolejną kreacją komponowały się znakomicie. Nie zapominajmy także o tym, że są wyjątkowo wygodne przepięknie prezentują się na nogach, a fakt, że wykonane zostały ze skóry naturalnej przez Polską markę tylko dodatkowo cieszy.

15 komentarzy:

  1. Uwielbiam tą grę ;) Buty są piękne! Najlepsze jest to że nie będą pasowały tylko do niebieskiej sukienki i pasiastych rajstop, ale do praktycznie wszystkich twoich kreacji! ^.~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:)
      Ja również uwielbiam tą grę, jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych i choć ukończyłam ją dawno temu to cały czas lubię do niej wracać. No i soundtrack - jest powalający.

      Usuń
  2. Mimo wszystko chciałabym zobaczyć cosplay Alicji (z gry oczywiście) w Twoim wykonaniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłby bardzo niefotogeniczny cosplay;)
      A tak na serio, byłby problem przede wszystkim z włosami - własnych na czarny kolor nie zafarbuję, a peruk nie lubię i szkoda mi na nie pieniędzy. Poza tym z odsłoniętym czołem wyglądałabym jeszcze gorzej niż zwykle. Być może pokuszę się kiedyś na pseudo-cosplay, jeśli tylko znajdę podobną niebieską sukienkę, ale efekt końcowy będzie wtedy zapewne bardzo daleki od oryginału^^'

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto ich szukać:) Wojas zaprasza;)

      Usuń
    2. Nie wychaczyłam tej informacji, więc zapytam - znalazłaś jakiś pojedynczy model na allegro, czy kupiłaś w sklepie stacjonarnym? Patrzyłam na ich stronie online i nic nie znalazłam.

      Usuń
    3. Swoją parę znalazłam na szafie, nie sprawdzałam czy nadal mają je w regularnej sprzedaży.

      Usuń
  4. Zazdrość. xD Też chcę cosplay. ;)
    Bardzo ładne buty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym cosplay'em będzie ciężko, ponieważ prócz butów mam jeszcze tylko pasiaste rajstopy (nie mówiąc już o moim kompletnym braku podobieństwa do Alicji z gry:q), ale kto wie, może kiedyś...:)

      Usuń
  5. Zrobię Ci jej naszyjnik! *^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uaaaa, naprawdę?8D To by było genialne*_* Tylko... wtedy nie miałabym już wyjścia z tym cosplay'em, prawda?^^'

      Usuń
  6. Super są! Chciałabym je mieć ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoje znalazłam na portalu szafa:) Myślę, że warto ich szukać, bo faktycznie są świetne:)

      Usuń
  7. Świetne są! Wyglądają naprawdę dobrze (ale szkoda, że zamszowe - jakoś nigdy nie byłam przekonana do zamszu). Oby się dobrze sprawowały!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.