poniedziałek, 24 czerwca 2013

Inkaust

 Moja kolejna zdobycz z polowania na rzeczy zwyczajne, które idealnie pasują do nietypowej odzieży. Tym razem jest to atramentowa sukienka New Look, łatwo się domyślić gdzie ją zdobyłam. Oczarowała mnie swoim głębokim kolorem, choć sama w sobie wygląda dość niepozornie. Wykonana została z lekkiego, przejrzystego materiału, pod którym znajduje się bardzo przyjemna w dotyku podszewka, sprawiająca wrażenie satynowej.
Sukienka posiada małe bufiaste rękawy oraz dekolt ozdobiony falbaną i koronką. To wszystko sprawia, że ma ona bardzo kobiecy, romantyczny charakter. Jednak są to cechy charakteryzujące tak naprawdę nie jedną letnią sukienkę i nie ma w tym niczego niezwykłego. To inna cecha przesądziła o tym, że przygarnęłam ją do swojej szafy. Mianowicie sukienka jest rozpinana na guziki na całej swej długości.
 To dość nietypowe wśród sukienek, które zwykle posiadają suwak z boku a jeśli już mają guziki to zazwyczaj rozpina się tylko kilka przy dekolcie, by łatwiej było ubrać sukienkę. Guziki na całej długości nie są zbyt praktyczne ani szczególnie przydatne gdy zamierzamy nosić samą sukienkę. Jednak perspektywa zmienia się przy takim połączeniu jak na powyższym zdjęciu.
 Od dłuższego czasu poszukiwałam sukienki w całości rozpinanej na guziki, ponieważ po głowie chodziła mi taka właśnie koncepcja. Skoro istnieje pojęcie underskirt to czemu nie można zrobić czegoś podobnego z dwiema sukienkami? Efekt jest moim zdaniem bardzo fajny mimo tego, że nie są one równej długości (osobiście wydaje mi się, że to działa wręcz na korzyść całości). Pod spodem oczywiście kwiatowa sukienka z Bodyline (***klik***).
 Ponieważ moim priorytetem w poszukiwaniu sukienki były guziki, nie miałam do końca ustalonego konkretnego koloru (najważniejsze by sukienka była jednolita). Cieszę się jednak, że trafił mi się taki piękny atrament, ponieważ akurat tego koloru w mojej szafie dość niewiele a z drugiej strony pasuje on do nie jednej innej mojej sukienki, nie tylko do niebieskich róż z Bodyline. Może kiedyś uda mi się znaleźć jeszcze inne kolory, bo pomysł z rozpinaną sukienką teraz podoba mi się jeszcze bardziej.

2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.