poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rosen Mädchen

 Tradycja Lanego Poniedziałku kojarzy mi się z bardzo ludowymi klimatami (też mi odkrycie!), podobnie jak i ta stylizacja. Co prawda tegoroczna Wielkanoc nie jest zbyt łaskawa jeśli chodzi o pogodę i naprawdę ciężko mówić dziś o kultywowaniu Śmigusa Dyngusa (który został już przechrzczony na Śniegusa Dyngusa z tego co słyszałam). Za moim oknem cały czas sypie śnieg, nieprzerwanie od wczoraj i choć miałam w planach zaprezentowanie jakiejś wielkanocnej stylizacji w plenerze (najchętniej z udziałem płaszcza z Królikiem ***klik*** ) nie mam zamiaru wystawiać choćby nosa za drzwi w taka pogodę. Lubię zimę, ale we właściwych jej ramach czasowych. I tak oto cały stylizacyjny plan wziął w łeb.
 Dlatego właśnie postanowiłam w zastępstwie zaprezentować taki oto zestaw. Zdjęcia nie są "dzisiejsze", zostały wykonane z miesiąc temu, może z dwa miesiące... W każdym razie jakiś czas temu miałam pomysł na takie właśnie zestawienie, bez żadnej specjalnej okazji. Zestaw, razem ze mną, został uwieczniony na zdjęciach, ale muszę przyznać, że tak stylizacja jak i same zdjęcia niespecjalnie przypadły mi do gustu (na niektórych widać wyraźnie, że są trochę "poruszone"...), dlatego zostały schowane gdzieś w odmętach mojego komputera i na jakiś czas zapomniane. Przypomniałam sobie o nich dopiero wczoraj, gdy zastanawiałam się nad jakimś zastępstwem dla wspominanej wcześniej wielkanocnej stylizacji w plenerze.
 Mimo, że nie zapałałam wielką miłością do tego zestawienia, to jednak postanowiłam je tutaj dziś zaprezentować, ponieważ pasuje mi ono do dzisiejszego dnia z dwóch względów (szkoda, że nie pod względem temperatury za oknem...): po pierwsze dziś Pierwszy Kwietnia, więc czemu miałabym się nie pochwalić z tej okazji stylizacją, która moim zdaniem nie jest do końca udana? A po drugie i chyba bardziej istotne w tym przypadku, dziś jest oczywiście Lany Poniedziałek, a jak już pisałam tradycja ta wyjątkowo pachnie mi folkową stylistyką, jak i sama ta stylizacja. W zasadzie nie wiem czemu to zestawienie tak bardzo kojarzy mi się z folkowymi klimatami (jarmarcznymi wręcz, również jeśli chodzi o lekką nutkę tandety). Myślę, że obarczyłabym tutaj dużą częścią winy wideo do utworu "Rosenrot" zespołu Rammstein (kto nie widział ***klik*** ). Mam wrażenie, że jeszcze kilka wstążek, jakieś korale czy czarna koronkowa chusta na grzbiet i mogłabym hasać sobie wśród biesiadników na owym obrazku.
 Zestaw taki został przeze mnie stworzony jednak z zupełnie innego względu niż wielkie zamiłowanie do twórczości gentlemenów z grupy Rammstein (cóż za uroczy oksymoron się tutaj wkradł♥). Otóż chciałam po prostu pokazać zestaw, do którego będą pasować uszyte przeze mnie mankieciki z różami i który będzie okazją do ich zaprezentowania "w akcji". Mankiety uszyłam również jakiś czas temu, poczytać o nich można na moim drugim blogu ***klik*** , do tej pory jednak nie pokazałam żadnej stylizacji z ich udziałem.
 Szyjąc je miałam przede wszystkim na myśli zestawienie z bordową koszulą od FanplusFriend, którą to właśnie mam na zdjęciach (drugim pomysłem była skrzypcowa sukienka od Kidsyoyo ***klik*** ale ostatecznie doszłam do wniosku, że takie połączenie byłoby już za bardzo przeładowane, nawet jak na lolita fashion). Jest to jedna z moich ukochanych koszul, nie tylko ze względu na kolor (więcej o koszuli można poczytać tutaj ***klik*** ). Do tego doszła jeszcze różana spódnica z Papercats (więcej tutaj ***klik*** ) oraz żakardowy gorset typu underbust, również od Papercats (więcej tutaj ***klik*** ). Gorsetu niestety już nie posiadam, sprzedałam go nie tak dawno, po dojściu do wniosku, że jestem niestety zbyt szczupła do noszenia gorsetów i tak naprawdę niczego one w moim przypadku nie modelują. Wykończenie stylizacji stanowią buty T.U.K. (więcej tutaj ***klik*** ) oraz drobne dodatki - kwiatowe spinki we włosach i pończochy z motywem pajęczyny.
 Na sam koniec życzę wszystkim (trochę już spóźnionych) Wesołych Świąt oraz (jak najbardziej aktualnego) udanego Lanego Poniedziałku, czy raczej "Śniegusa Dyngusa". Wiosno, nadciągaj!

8 komentarzy:

  1. Podoba mi się co masz na sobie,sama uwielbiam laczyc czerwien z czernia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To również moje ulubione połączenie kolorystyczne.

      Usuń
  2. Wow, dziewczyno - przepiękna stylizacja, napatrzyć się nie mogę! To połączenie kolorów samo w sobie jest genialne, a na Tobie wygląda niesamowicie. W tym gorsecie wyglądasz zjawiskowo i mam wielką ochotę iść na stronę Papercats i zamówić zarówno gorset jak i spódnicę.

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zwykle wyglądasz przepięknie, ale brakuje mi czegoś na szyję ^^
    (błagambłagambłagam sprawdź wiadomość na szafie ;-;)

    OdpowiedzUsuń
  4. perfekcyjnie wygladasz w tym zestawie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie Ty zamawiasz te super ciuszki?Masz fajny gust.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.