poniedziałek, 15 października 2012

Bodyline black skirt L325

Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, że już tyle czasu upłynęło od poprzedniego wpisu. Rozpoczęły się studia i - zgodnie z moimi oczekiwaniami - w przeciągu ostatnich tygodni pojęcie "wolnego czasu" niemal wcale dla mnie nie istniało. Najwyższy czas zatem nadrobić zaległości, zwłaszcza, że są one spore. Mam jednak wrażenie, że większość osób przyzwyczaiła się już, że zazwyczaj prezentuję nowości z lekkim opóźnieniem;) Na pierwszy rzut pójdzie spódnica z Bodyline.

 Spódnicę zakupiłam z drugiej ręki za śmiesznie niską cenę, a tym samym zaskoczył mnie jej stan - wygląda jak nowa! Jest to czarna wersja kolorystyczna modelu, który na stronie BL określony jest mało wymyślną nazwą L325. Spódnica jest maksymalnie rozkloszowana i posiada łącznie pięć warstw: dwie najbardziej zewnętrzne po bokach, pod nimi kolejne dwie - po jednej z przodu i z tyłu oraz jedną na samym spodzie, najbardziej obszerną. Każda warstwa wykończona jest piękną szeroką falbaną.

 Jest to typ spódnicy z podwyższonym stanem. Talia jest tutaj faktycznie bardzo wysoko zaznaczona i dodatkowo usztywniona - w materiale podwyższonego stanu znajduje się pięć plastikowych fiszbin, które całkiem nieźle spełniają swoją funkcję. Z boku znajduje się zamek błyskawiczny, który bardzo ułatwia zakładanie spódnicy.
 Głównym elementem podwyższonego stanu jest wiązanie gorsetowe, które wyraźnie spełnia tutaj dwie funkcje - zarówno standardową, czyli dopasowuje spódnicę do sylwetki, jak również bez wątpienia estetyczną, gdyż jest wykonane w bardzo staranny i niezwykle efektowny sposób. Sprawia to, że owe wiązanie jest prawdziwą ozdobą spódnicy. Atłasowa tasiemka przewleczona jest przez siedem par oczek, które co prawda mogłyby być w kolorze czarnym, ale srebrne również pasują do efektu wizualnego całości, można wręcz uznać, że są jej ciekawym elementem.
 Wstążka w oczkach łączy dwa brzegi wiązania, za nimi natomiast znajduje się szeroki pas materiału stanowiący panel zakrywający. Spódnica, którą kupiłam jest w rozmiarze L, dlatego nosząc ją muszę wręcz maksymalnie ścisnąć wiązanie gorsetowe, ale mimo tego całość naprawdę dobrze się prezentuje.
 Tuż przy oczkach spódnica ozdobiona jest pięknie ukształtowaną falbanką oraz zjawiskową czarną taśmą gipiurową (w zasadzie można ją określić mianem gipiurowej koronki), ułożonej w półokrągłe "ząbki" z motywem róż. Ozdoba ta jest niezwykle delikatna, na pierwszy rzut oka wręcz nie do zauważenia, jednak jej subtelne piękno jest nieocenione.
 Warstwy spódnicy mają taki sam rozkład z przodu co z tyłu. W obrębie podwyższonego stanu natomiast znajduje się po tej stronie shirring - elastyczny pas złożony z licznych gumek wszytych w materiał spódnicy (warto dodać, że spódnica wykonana jest głównie z bawełny). Bardzo ułatwia on dopasowanie podwyższonej talii do sylwetki. Po bokach shirring otoczony jest przez wspomniane wyżej plastikowe fiszbiny.
 Ogólnie rzecz ujmując - spódnica jest przecudowna!♥ Marzyłam o niej od dawna i strasznie się cieszę, że nadarzyła mi się okazja by kupić ją w kraju, za bardzo niską cenę. Co prawda używaną, ale w ogóle tego po niej nie widać, została nawet wysłana w oryginalnej folii Bodyline. Aby ją nosić potrzebna jest rzecz jasna obszerna halka dobrej jakości, ale efekt wizualny, jaki nadaje ta spódnica każdej, nawet najbardziej skromnej kreacji jest po prostu zjawiskowy. Jestem strasznie zadowolona z jej zakupu:)

4 komentarze:

  1. Ty to masz szczęście do znajdowania okazji :) zdradzisz, czy w tym przypadku to jakieś forum (nie kojarzę jej z G&L Poland), szafa czy inne miejsce?

    Spódnica jest piękna, sama chciałam kiedyś ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem był to facebook:) Szczerze mówiąc rzadko tam zaglądam, nie jestem przekonana by był potrzebny do życia, a cynk o spódnicy dała mi znajoma uzależniona od tego portalu - gdyby nie ona pewnie bym na spódnicę nigdy nie trafiła^^' Był to mój pierwszy zakup za pośrednictwem fb, wiązało się z tym pewne ryzyko, ale koniec końców jestem bardzo zadowolona. Okazuje się, że warto szperać w poszukiwaniu ciuchów również na twarzoksiążce;)

      Usuń
  2. Ja również byłabym zadowolona z takiego zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie masz ochoty jej czasem sprzedac?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.